PAŹDZIERNIK – Różaniec w życiu bł. Celiny Borzęckiej i w naszym życiu
W październiku w sposób szczególny sięgamy po różaniec. Kościół zawsze uznawał skuteczność tej modlitwy, której mocy w ciągu historii przypisywano ocalenie przed różnymi niebezpieczeństwami. Papieże, święci i błogosławieni pozostawili świadectwa umiłowania modlitwy różańcowej. Sługa Boży Jan Paweł II napisał: od mych lat młodzieńczych modlitwa ta miała ważne miejsce w moim życiu duchowym, (…) Różaniec towarzyszył mi w chwilach radości i doświadczenia. Zawierzałem mu wiele trosk. Dzięki niemu zawsze doznawałem otuchy. (…) To modlitwa, którą bardzo ukochałem. (…) Przedziwna modlitwa w swej prostocie i głębi zarazem.
Również bł. Matka Celina Borzęcka modliła się na różańcu. Sięgała po różaniec, by wraz z Maryją rozważać główne momenty życia Jezusa Chrystusa, które układają się w kształt tajemnic radosnych, bolesnych czy chwalebnych. Bł. Celina, wzorem świętych Kościoła, starała się poszczególne tajemnice różańcowe odnosić do swojego osobistego życia. Na przykład: rozważając narodziny Jezusa i patrząc na życie św. Rodziny w Nazarecie – poznawała prawdę o rodzinie według planu Bożego, myśląc o drodze Jezusa na Górę Kalwarię – uczyła się zbawczego znaczenia cierpienia a zgłębiając tajemnice chwalebne – myślała o celu naszego życia, do którego każdy z nas jest wezwany. Bł. Matka Celina w tej modlitwie przedstawiała Bogu wraz z Maryją sprawy osobiste, swoich bliskich czy troskę o powstającą rodzinę zakonną. Modliła się na różańcu w swojej rodzinie, wyszedłszy za mąż organizowała nabożeństwa różańcowe, modląc się z osobami pracującymi we dworze Borzęckich oraz nauczyła tej modlitwy swoje córki. Bliskość różańca w życiu bł. Matki Celiny możemy też kojarzyć z faktem jej narodzin i śmierci w październiku, miesiącu szczególnie poświęconym modlitwie różańcowej.
Choć Bł. Matka Celina nie pozostawiła zapisów odnoszących się wprost do modlitwy różańcowej, to różaniec należał od początku do codziennej służby Bożej w Zgromadzeniu Sióstr Zmartwychwstanek. Duży różaniec nosiły siostry przy habicie jako znak szczególnej więzi z Maryją.
Gdy snujemy rozważanie o modlitwie różańcowej, przychodzą na myśl słowa Sługi Bożego, Jana Pawła II, który w swym pięknym Liście Apostolskim przedstawił różaniec jako skarb, który trzeba ponownie odkryć. Sługa Boży prosił, byśmy poznając z osobistego doświadczenia piękno różańca, zachęcali innych do tej modlitwy. Ojciec św. Jan Paweł II pisał, że najbardziej tej modlitwy możemy uczyć się od Maryi. Snuł refleksję o Maryi, która swoimi wspomnieniami powracała do chwil spędzonych obok Syna Jezusa a one właśnie stanowiły „różaniec”, który Maryja nieustannie odmawiała w dniach swego ziemskiego życia. Swój list apostolski Sługa Boży Jan Paweł II zakończył modlitwą do Królowej Różańca Świętego, której autorem jest bł. Bartłomiej Longo, apostoł różańca:
O błogosławiony różańcu Maryi, słodki łańcuchu, który łączysz nas z Bogiem; więzi miłości, która nas jednoczysz z aniołami; wieżo ocalenia od napaści piekła; bezpieczny porcie w morskiej katastrofie! Nigdy cię już nie porzucimy.
O Królowo Różańca Świętego, o Matko nasza, o Ucieczko grzeszników, (…) Pocieszycielko strapionych. Bądź wszędzie błogosławiona, dziś i zawsze, na ziemi i w niebie. Amen.