Homilia – Ks. Bp Jan Zając
(fragmenty)

 

Ks. Biskup Jan Zając głosi homilię

Siostry i Bracia!
Rok temu, 27 października, cały Kościół cieszył się nową błogosławioną – żoną, matką, wdową i założycielką Sióstr Zmartwychwstanek. Radość rozpoczęła się w Bazylice na Lateranie, a dzisiaj jest przedłużana w Bazylice w Łagiewnikach. Dziękujemy Bogu razem z Siostrami, duchowymi córkami bł. Matki Celiny za charyzmat, jakim ubogaciła Kościół. Dziękujemy za wielkie dzieło Zgromadzenia Sióstr Zmartwychwstanek, za wszystkie łaski, jakie przez to dzieło na nas spłynęły. Naszą modlitwą dziękczynienia pragniemy objąć wszystkie Siostry, całą rodzinę zakonną. Prosimy Jezusa Miłosiernego i Jemu powierzamy gorliwe wypełnianie powołania wszystkich Sióstr Zmartwychwstania i Braci Zmartwychwstańców.

Pierwsze czytanie w liturgii słowa czyta Andrzej Mecherzyński-Wiktor – cudownie uzdrowiony

Drodzy moi, zanim wejdziemy do ołtarza ofiary i przystąpimy do uczty Eucharystycznej, Chrystus Pan pragnie nam przekazać nową Ewangelię błogosławieństw. Jest to droga, prowadząca człowieka do uzyskania szczęścia bez granic, jakim została obdarzona bł. Matka Celina.
„Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie”. Błogosławieni czyli szczęśliwi. Czy może być szczęśliwy człowiek ubogi, który doświadcza biedy? Czy może być szczęśliwy ktoś kto się smuci, kto łaknie, pragnie sprawiedliwości? Aby odpowiedzieć na to pytanie kto jest szczęśliwy, błogosławiony, trzeba zapytać: Czym jest szczęście? Każdy człowiek pragnie szczęścia i szuka go przez całe życie. W różny sposób wyobraża sobie to szczęście. Dla jednych szczęściem jest posiadanie bogactwa, a więc samochodu, domu … Dla innych szczęściem jest dobra praca, kariera zawodowa, wysokie zarobki i możliwość realizowania wszystkich pragnień. Dla innych jeszcze szczęściem okaże się pozycja społeczna, możliwość rządzenia, decydowania, nawet władza królewska. Czy jednak wskazane wyżej sytuacje przynoszą szczęście? Można by wskazać takich ludzi, prezydentów państw, aktorów czy wielkich sportowców, którzy nigdy nie zaznali szczęścia.
Dzisiaj Pan Jezus w swej Ewangelii zwraca uwagę na szczęście, które jest darem od Boga. Błogosławieni w oczach naszego Pana to ludzie, którzy przyjmują Jego całe życie, Jego stałe wartości, Jego spojrzenie na świat, Jego styl życia i działania. Panu Jezusowi chodzi przede wszystkim o pewną wewnętrzną postawę człowieka ubogiego w duchu, to znaczy człowieka, który nie szuka swego bezpieczeństwa w rzeczach materialnych, przemijających, ale który swe życie złożył w Bogu. Taki człowiek nie czuje się samowystarczalny, lecz powierza siebie i swoich bliskich Bogu. Nie koncentruje się na zdobywaniu rzeczy materialnych, ale żyje dla Chrystusa i dla Jego królestwa. Człowiek szczęśliwy, błogosławiony jest przejrzysty, czystego serca. Taki człowiek pośród wszystkich trudności, napięć, a nawet prześladowań, zachowuje spokój ducha. Gotów jest cierpieć dla sprawiedliwości, innymi słowy, taki człowiek nie żyje już dla siebie, ale dla tego, który za niego umarł i zmartwychwstał. A owocem takiego życia jest szczęście wieczne.
„Cieszcie się i radujcie, albowiem wasza nagroda wielka jest w niebie” – mówi nam Pan. Szczęśliwy jest człowiek, który odkrywa program błogosławieństw jako program swego życia.
Słowa Pana Jezusa z Kazania na górze, przed laty słyszała Celina Borzęcka. Zadała sobie pewnie pytanie: czy można zrealizować ten ambitny program? Kiedy to się stało? … Historia jej życia świadczy, że takich pytań było wiele, na które odpowiadała decyzjami podejmowanymi z głęboką wiarą, pełną ufnością i gorącą miłością.
W czasie beatyfikacji ks. kardynał Jose Saraiva przypominając postać błogosławionej powiedział: Bł. Celina przez całe swoje życie była nieustannie zjednoczona z Bogiem przez modlitwę, dzięki której potrafiła przyjmować z pokorą różne wydarzenia, sytuacje… Zawsze rozpoznawała Bożą wolę i rozumiała, że Bóg posługuje się dziwnymi drogami, by doprowadzić nas do swojego celu. Jakie to były drogi?

Psalm śpiewają siostry zmartwychwstanki

Urodziła się w Antowilu, na terenie dzisiejszej Białorusi. Otrzymała staranne wykształcenie. Jako młoda dziewczyna zapragnęła wstąpić do klasztoru Sióstr Wizytek w Wilnie, ale posłuszna woli rodziców i spowiednikowi wyszła za mąż. W szczęśliwym małżeństwie urodziła czworo dzieci, z których dwoje zmarło w niemowlęctwie. Przy życiu zostały dwie córki: Celina i Jadwiga. Żona, matka oprócz troski o dom prowadziła prace wśród ludności wiejskiej. A w 1863 r. wspierała powstańców, za co znalazła się w rosyjskim więzieniu w Grodnie wraz z kilkutygodniową Jadwinią. Po śmierci męża zamieszkała w Rzymie. Tam powróciła jej myśl o życiu zakonnym. Poznała generała Zmartwychwstańców Ks. Piotra Semenenkę. Pod jego wpływem wraz z córką Jadwigą założy żeńską gałąź tego zgromadzenia. Jak wiemy nie było to łatwe. Obie musiały znieść wiele przeciwności, upokorzeń zanim 6 stycznia 1891 r. Zmartwychwstanki zostały zatwierdzone Zgromadzeniem kontemplacyjno-czynnym. Jego zadaniem było nauczanie i chrześcijańskie wychowanie dziewcząt. I oto Celinę dotyka kolejny cios: umiera jej córka – najbliższa współpracownica. Z pokorą poddała się woli Bożej. Matka Celina, idąc za błogosławieństwem, przeżywała kolejny etap życia i wsłuchiwała się w świadectwo Apostoła Narodów: Wszystko uznaję za stratę, ze względu na najwyższą wartość poznania Chrystusa Jezusa, mojego Pana (…) bylebym pozyskał Chrystusa (…) przez poznanie Go: zarówno mocy Jego zmartwychwstania, jak i udziału w Jego cierpieniach – w nadziei, że upodabniając się do Jego śmierci, dojdę jakoś do pełnego powstania z martwych. Ostatnia rada św. Pawła była również bliska naszej Błogosławionej: zapominając o tym, co za mną, a wytężając siły ku temu, co przede mną. Nic dziwnego, że wezwaniem wyrytym na krzyżach profesyjnych są słowa: „Przez krzyż i śmierć do zmartwychwstania i chwały”.
Wielkim pragnieniem Matki Celiny było odrodzenie Polski przez odrodzenie ducha polskiej kobiety, polskiej matki. Postawiła na charyzmat zmartwychwstania, który obejmuje śmierć dla grzechu i dla słabości, a powstanie do nowego życia spod ziemi. Zrezygnowała z dwóch chórów w swoim Zgromadzeniu. Siostry wszystkie mogły docierać do wszystkich potrzebujących. Wówczas powstało zgromadzenie, ale i zrzeszenie sióstr zjednoczonych, do którego mogły należeć również kobiety zamężne. Nie chodziło tylko o staranie się o własne uświęcenie, ale troska o szerzenie Królestwa Bożego, aby sakralizować różne dziedziny życia społecznego. Z perspektywy naszych czasów, jakże była to wspaniała wizja. Została potwierdzona przez Sobór Watykański II. Matka Celina biegła naprzód nie tylko na polskiej ziemi, gdzie pierwszy klasztor założyła w Kętach. Potem Siostry wybrały się za ocean do Stanów Zjednoczonych. Tworzą nowe placówki.
Tak zdobyta przez Chrystusa Pana dobiegła do mety dokładnie 95 lat temu, 26 października. Celina Borzęcka: żona, matka, wdowa i założycielka Zgromadzenia, wierny świadek Jezusa Ukrzyżowanego weszła w bramy Zmartwychwstałego.
Włączamy się dzisiaj w ten wiekuisty hymn uwielbienia dla Boga za dar bł. Celiny dla jej duchowych córek, dla Kościoła, dla Ojczyzny, dla świata całego. Prosimy Matkę Celinę, abyśmy wszyscy stali się świadkami Chrystusa Ukrzyżowanego i Zmartwychwstałego we współczesnym świecie i abyśmy mogli, kończąc nasz bieg życia wołać te słowa: „W Bogu na zawsze szczęście”. Alleluja! Amen.

MODLITWA WIERNYCH:
1. S. Anna Helena Skalik:
„Wielu z tych, którzy słyszeli naukę uwierzyło”.
Módlmy się za Ojca św. Benedykta XVI, obecnego wśród nas Ks. Bpa Jana i wszystkich kapłanów, aby ich posługa przynosiła błogosławione owoce Kościołowi.
2. Provincial Superior Sr. Vigrinia Ann Wanzek:
„We must listen to God rather than people”.
Let us pray for those persecuted for their faith throughout the world, that strengthened by the grace of God, and supported by the faithful of other countries, they would courageously stand with God.
3. Andrzej Mecherzyński-Wiktor:
„Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało”.
Módlmy się o nowe powołania kapłańskie, zakonne i misyjne, aby wiele młodych serc przyjęło wezwanie do pójścia za Chrystusem.
4. Przedstawicielka parafii w Kwasówce – w języku białoruskim:
„Dzięki czynimy Bogu zawsze, ilekroć modlimy się za was”.
Módlmy się za wszystkich, którzy szerzą kult błogosławionej Celiny Borzęckiej i za tych, którzy zanoszą prośby do Boga za jej wstawiennictwem, aby cieszyli się obfitością łask.
5. S. Teresa Maria Kreft – przedstawicielka prowincji poznańskiej:
„Aby ci, co żyją, już nie żyli dla siebie, lecz dla Tego, który za nich umarł i zmartwychwstał”.
Módlmy się za nasze Zgromadzenie, abyśmy wdzięczne Bogu za dar beatyfikacji Matki Celiny Borzęckiej i S. Alicji Kotowskiej, wiernie żyły charyzmatem paschalnym.

Siostry zmartwychwstanki niosą dary

6. S. Jeanne Marie Harla:
„You are the light of the world”.
Let us pray that the Servant of God, Pope John Paul II, who in this Sanctuary consecrated the world to the Mercy of God, may soon be beatified by the Church.
7.Przedstawiciel parafii w Kwasówce – w języku białoruskim:
„Poszła Maria Magdalena, oznajmiając uczniom: „Widziałam Pana”.
Módlmy się za naszą wspólnotę eucharystyczną, abyśmy na wzór błogosławionej Celiny Borzęckiej, idąc drogą własnego powołania, wzrastali w świętości i dawali świadectwo o Chrystusie Zmartwychwstałym.

Modlitwa kapłańska
Dziękczynienie po Komunii

 

Adoracja relikwii bł. Celiny po Mszy św.