Tajemnice radosne
- Zwiastowanie Najświętszej Maryi Pannie
Posłał Bóg anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida, a Dziewicy było na imię Maryja. Wszedłszy do Niej, [anioł] rzekł: «Bądź pozdrowiona, łaski pełna, Pan z Tobą, <błogosławiona jesteś między niewiastami>».
Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co by miało znaczyć to pozdrowienie. Lecz anioł rzekł do Niej: «Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i zostanie nazwany Synem Najwyższego». […] Na to rzekła Maryja: «Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa twego» (Łk 1, 26-38).
Maryjo, jakże wielka była Twoja wiara, gdyś ujrzała anioła i usłyszała taką niesamowitą propozycję Boga! Zrezygnowałaś z własnych planów, by powiedzieć fiat Bogu, który prosił o Twoje pozwolenie, by móc zesłać na ziemię swego Syna.
Panno wierna, pokorna Służebnico Boża, naucz mnie dzięki wierze zawsze mówić Bogu fiat!
- Nawiedzenie Świętej Elżbiety
Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do pewnego miasta […]. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę. Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, poruszyło się dzieciątko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę. Wydała ona głośny okrzyk i powiedziała: «Błogosławionaś Ty między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona. A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie?» (Łk 1, 39-43).
Święta Elżbieto, szczęśliwa z odwiedzin Maryi, miałaś wielką wiarę, że oto przychodzi do Ciebie Matka twojego Pana. Nawet dziecko w twoim łonie też poznało, że to najświętsza z kobiet was nawiedza.
Święta Elżbieto, napełniona Duchem Świętym, który wzbudził w tobie wiarę, naucz mnie dzięki wierze dostrzegać w każdym człowieku Chrystusa!
- Narodzenie Jezusa
Kiedy przebywali [w Betlejem], nadszedł dla Maryi czas rozwiązania. Powiła swego pierworodnego Syna, owinęła Go w pieluszki i położyła w żłobie, gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie (Łk 2, 6-7).
Maryjo, młoda, szczęśliwa Matko! Na jakąż wielką próbę została wystawiona Twoja wiara, gdy miałaś rodzić Syna Bożego, a oto nie znajdowałaś nawet jednego kąta! A potem – gdy w maleńkim Dziecięciu przyszło Ci uznać Boga nieogarnionego!
Matko Boża, ucz mnie wiary, bym dostrzegał w rzeczach małych i nieznacznych Boże prowadzenie i łaskę!
- Ofiarowanie Jezusa w świątyni
Gdy potem upłynęły dni ich oczyszczenia według Prawa Mojżeszowego, przynieśli Je do Jerozolimy, aby przedstawić Panu. […] Mieli również złożyć w ofierze parę synogarlic albo dwa młode gołębie, zgodnie z przepisem Prawa Pańskiego (Łk 2, 22-24).
Maryjo, któraś przyszła do świątyni z maleńkim Jezusem, by zgodnie z wiarą Izraela złożyć Bogu przepisaną ofiarę za swego Pierworodnego! Twoja wiara w słuszność tych starotestamentalnych nakazów nie zachwiała się, choć przecież powiłaś już kogoś, kto odmieni stare prawa.
Panno wierna, daj, bym w posłuszeństwie wiary spełniał wszystko to, co jest konieczne, nawet gdy tego nie rozumiem.
5. Znalezienie Jezusa w świątyni
Gdy [Jezus] miał lat dwanaście, udali się [Rodzice wraz z Nim do Jerozolimy] zwyczajem świątecznym. Kiedy wracali po skończonych uroczystościach, został młody Jezus w Jerozolimie, a tego nie zauważyli Jego Rodzice. Przypuszczając, że jest wśród pątników, uszli dzień drogi i szukali Go między krewnymi i znajomymi. Gdy Go nie znaleźli, wrócili do Jeruzalem, szukając Go.
Dopiero po trzech dniach odnaleźli Go w świątyni, gdzie siedział między nauczycielami, przysłuchiwał się im i zadawał pytania. […] Na ten widok zdziwili się bardzo, a Jego Matka rzekła do Niego: «Synu, czemuś nam to uczynił? Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie». Lecz On im odpowiedział: «Czemuście Mnie szukali? Czy nie wiedzieliście, że powinienem być w tym, co należy do mego Ojca?» Oni jednak nie zrozumieli tego, co im powiedział. […] A Matka Jego chowała wiernie wszystkie te sprawy w swym sercu (Łk 2, 42-51).
Maryjo, jakże wielki ból przeżyłaś, gdy młody Jezus zgubił się w Jerozolimie. Trzeba było Twojej wielkiej wiary, by uznać w tym zdarzeniu wolę Bożą. Ale Ty nie buntowałaś się, nie wątpiłaś, ale rozważałaś wszystko w swoim sercu.
Maryjo, Panno zasłuchana w słowo Boże, naucz mnie w wierze słuchać mego Boga i Pana!
Tajemnice światła
1. Chrzest Jezusa w Jordanie
Wtedy przyszedł Jezus z Galilei nad Jordan do Jana, żeby przyjąć chrzest od niego. Lecz Jan powstrzymywał Go, mówiąc: «To ja potrzebuję chrztu od Ciebie, a Ty przychodzisz do mnie?». Jezus mu odpowiedział: «Pozwól teraz, bo tak godzi się nam wypełnić wszystko, co sprawiedliwe». Wtedy Mu ustąpił. A gdy Jezus został ochrzczony, natychmiast wyszedł z wody. A oto otworzyły Mu się niebiosa i ujrzał Ducha Bożego zstępującego jak gołębicę i przychodzącego na Niego. A głos z nieba mówił: «Ten jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie» (Mt 3, 13-17).
Panie Jezu, przyjmując chrzest na obmycie z grzechów, wskazałeś, jak wielką ma on wartość. Przyjąłeś to zanurzenie w Jordanie dla nas, a głos z nieba zaświadczył, że jesteś Synem Bożym, by wzmocnić wiarę tych, którzy tam byli.
Panie, naucz nas wiary, że to Ty sam działasz przez chrzest święty, obmywasz nas z grzechu pierworodnego i czynisz nas dziećmi Bożymi.
2. Objawienie się Jezusa w Kanie Galilejskiej
Odbywało się wesele w Kanie Galilejskiej i była tam Matka Jezusa. Zaproszono na to wesele także Jezusa i Jego uczniów. A kiedy zabrakło wina, Matka Jezusa rzekła do Niego: «Nie mają wina». Jezus Jej odpowiedział: «Czyż to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto? [Czyż] jeszcze nie nadeszła godzina moja?» Wtedy Matka Jego powiedziała do sług: «Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie». […] Jezus rzekł do sług: «Napełnijcie stągwie wodą». I napełnili je aż po brzegi. Potem powiedział do nich: «Zaczerpnijcie teraz i zanieście staroście weselnemu».
Taki to początek znaków uczynił Jezus w Kanie Galilejskiej. Objawił swoją chwałę i uwierzyli w Niego Jego uczniowie (J 2, 1-8. 11).
Panie Jezu, swoją obecnością na weselu w Kanie pobłogosławiłeś związek małżeński kobiety i mężczyzny. Dzięki wierze małżeństwo nie jest zwykłym „związkiem”, ale sakramentem, w którym działa szczególna łaska Boża.
Panie, naucz nas z wiarą podchodzić do ślubowanej miłości dwojga ludzi, traktować z wiarą sakrament małżeństwa jako podobieństwo związku Chrystusa z Kościołem.
3. Głoszenie królestwa Bożego
i wzywanie do nawrócenia
[Jezus] Udał się do Kafarnaum, miasta w Galilei, i tam nauczał w szabat. Zdumiewali się Jego nauką, gdyż słowo Jego było pełne mocy (Łk 4, 31-32).
Podążył Jezus dalej i przyszedł nad Jezioro Galilejskie. Wszedł na górę i tam siedział. I przyszły do Niego wielkie tłumy, mając z sobą chromych, ułomnych, niewidomych, niemych i wielu innych, i położyli ich u Jego stóp, a On ich uzdrowił. Tłumy zdumiewały się, widząc, że niemi mówią, ułomni są zdrowi, chromi chodzą, niewidomi widzą. I wielbiły Boga Izraela (Mt 15, 29-31).
Panie Jezu, chodząc po Jerozolimie, uczyłeś zasad nowej wiary – wiary w siebie jako Syna Bożego i w swego Ojca. A cuda uzdrowień czyniłeś wówczas, gdy widziałeś wiarę człowieka.
Jezu, naucz nas wiary w Twoją moc, w Twoje miłosierne działanie, w Twoją naukę.
4. Przemienienie Jezusa na górze Tabor
[Jezus] wziął ze sobą Piotra, Jana i Jakuba i wyszedł na górę, aby się modlić. Gdy się modlił, wygląd Jego twarzy się odmienił, a Jego odzienie stało się lśniąco białe. A oto dwóch mężów rozmawiało z Nim. […] Ukazali się oni w chwale i mówili o Jego odejściu, którego miał dopełnić w Jeruzalem. […] Piotr rzekł do Jezusa: «Mistrzu, dobrze, że tu jesteśmy. Postawimy trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza». Nie wiedział bowiem, co mówi. Gdy jeszcze to mówił, pojawił się obłok i osłonił ich; zlękli się, gdy weszli w obłok. A z obłoku odezwał się głos: «To jest Syn mój, Wybrany, Jego słuchajcie!». W chwili gdy odezwał się ten głos, okazało się, że Jezus jest sam (Łk 9, 28-36).
Panie, chciałeś wzmocnić wiarę Twych uczniów przed swoją Męką, ukazując im na chwilę swoją wielką chwałę. Nawet dozwoliłeś im usłyszeć głos Ojca, świadczącego o Tobie jako o umiłowanym Synu Bożym.
Jezu Chryste, daj nam silną wiarę, że jesteś Człowiekiem, ale i prawdziwym Bogiem, zjednoczonym z Ojcem w Duchu Świętym.
5. Ustanowienie Eucharystii
Gdy nadeszła pora, [Jezus] zajął miejsce u stołu i Apostołowie z Nim. Wtedy rzekł do nich: «Gorąco pragnąłem spożyć tę Paschę z wami, zanim będę cierpiał. Albowiem powiadam wam: Nie będę <już> jej spożywać, aż się spełni w królestwie Bożym». […]
Następnie wziął chleb, odmówiwszy dziękczynienie, połamał go i podał im, mówiąc: «To jest Ciało moje, które za was będzie wydane: to czyńcie na moją pamiątkę». Tak samo i kielich po wieczerzy, mówiąc: «Ten kielich to Nowe Przymierze we Krwi mojej, która za was będzie wylana» (Łk 22, 14-16. 19-20).
Panie Jezu, jakże wielkiej wiary potrzeba, by uwierzyć w to, że chleb staje się na Twoje słowo Twoim Ciałem, a wino – Twoją Krwią! Gdy o tym nauczałeś, wielu odeszło, bo nie mogli tego zrozumieć. Tę niepojętą tajemnicę wiary spotykamy w każdej Mszy Świętej.
Panie, obdarz nas silną i niezachwianą wiarą w Twoją żywą i prawdziwą obecność w Najświętszej Eucharystii!
Tajemnice bolesne
1. Modlitwa Jezusa w Ogrójcu
[Jezus] wyszedł i udał się, według zwyczaju, na Górę Oliwną; towarzyszyli Mu także uczniowie. […] A sam oddalił się od nich na odległość około rzutu kamieniem, padł na kolana i modlił się tymi słowami: «Ojcze, jeśli chcesz, zabierz ode Mnie ten kielich. Wszakże nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie!». Wtedy ukazał Mu się anioł z nieba i pokrzepiał Go. Pogrążony w udręce, jeszcze usilniej się modlił, a Jego pot był jak gęste krople krwi, sączące się na ziemię (Łk 22, 39-44).
Panie, jakże zmagałeś się boleśnie ze sobą, gdy modliłeś się w Ogrójcu przed swoją Męką! Wiedziałeś i wierzyłeś, że Twoja Męka będzie miała ogromny sens – zbawienie ludzkości. W wielkim cierpieniu często pytamy o sens naszych trudnych przeżyć.
Panie cierpiący w Ogrójcu, daj nam wiarę w Twoją dobroć i opatrzność na wszystkie trudne chwile naszego życia!
2. Biczowanie Jezusa
Piłat więc kazał zwołać arcykapłanów, członków Wysokiej Rady oraz lud i rzekł do nich: «Przywiedliście mi tego człowieka pod zarzutem, że podburza lud. Otóż ja przesłuchałem Go wobec was i nie znalazłem w Nim żadnej winy w sprawach, o które Go oskarżacie. Ani też Herod – bo odesłał Go do nas; a oto nie popełnił On nic godnego śmierci. Każę Go więc wychłostać i uwolnię». <A był obowiązany uwalniać im jednego na święta>. Zawołali więc wszyscy razem: «Strać Tego, a uwolnij nam Barabasza! Był on wtrącony do więzienia za jakiś rozruch powstały w mieście i za zabójstwo. Piłat, chcąc uwolnić Jezusa, ponownie przemówił do nich. Lecz oni wołali: «Ukrzyżuj, ukrzyżuj Go!» (Łk 23, 13-21).
Panie, jakże wierzyć, że ten tłum miał rację, gdy wybrał Barabasza, a dozwolił skazać na śmierć Ciebie? Jakże uwierzyć, że w sądach i decyzjach ludzkich przejawia się Twoja święta wola? A jednak – na krzywych liniach człowieka Ty sam piszesz swoją łaską i wiernością.
Panie, naucz nas wierzyć, że wszystko, co nas spotyka, nawet zło doznawane od ludzi, Ty sam obrócisz ku naszemu zbawieniu.
- Ukoronowanie Jezusa cierniem
Żołnierze zaprowadzili Go do wnętrza pałacu, czyli pretorium, i zwołali całą kohortę. Ubrali Go w purpurę i uplótłszy wieniec z ciernia, włożyli Mu na głowę. I zaczęli Go pozdrawiać: «Witaj, Królu żydowski!» Przy tym bili Go trzciną po głowie, pluli na Niego i przyklękając oddawali Mu hołd. A gdy Go wyszydzili, zdjęli z Niego purpurę i włożyli na Niego własne Jego szaty (Mk 15, 16-20).
Panie Jezu, ludzka władza i królowanie to tylko pozory. Tylko Ty jesteś prawdziwym Panem, ale jakże trudno uwierzyć w Twoją Boskość i moc, gdy jesteś tak oszpecony i znieważany!
Panie, naucz nas wiary, że to, co małe i poniżone, ma największą wartość przed Tobą!
4. Droga Krzyżowa Jezusa
Gdy Go wyprowadzili, zatrzymali niejakiego Szymona z Cyreny, który wracał z pola. Włożyli na niego krzyż, aby go niósł za Jezusem.
A szło za Nim mnóstwo ludu, także kobiet, które zawodziły i płakały nad Nim. Lecz Jezus zwrócił się do nich i rzekł: «Córki jerozolimskie, nie płaczcie nade Mną; płaczcie raczej nad sobą i nad waszymi dziećmi! Oto bowiem przyjdą dni, kiedy mówić będą: „Szczęśliwe niepłodne łona, które nie rodziły, i piersi, które nie karmiły”. Wtedy zaczną wołać do gór: Padnijcie na nas! i do pagórków: Przykryjcie nas! Bo jeśli z zielonym drzewem to czynią, cóż się stanie z suchym?»
Prowadzono też innych dwóch – złoczyńców, aby ich z Nim stracić (Łk 23, 26-32).
Panie, dźwigający Krzyż z powodu naszych win, nie umiemy wierzyć, że naprawdę potrzebujemy Twojego Zbawienia, że jesteśmy grzeszni, że czekałaby nas śmierć wieczna, gdyby nie Twoja Męka. Uparcie wierzymy, że nasze czyny niewiele znaczą, że wszyscy podobnie robią, że przecież to nic złego.
Zbawicielu świata, daj nam silną wiarę w konieczność Zbawienia dokonanego przez Ciebie i konieczność naszej pokuty za grzechy.
- Śmierć Chrystusa na Krzyżu
Było już około godziny szóstej i mrok ogarnął całą ziemię aż do godziny dziewiątej. Słońce się zaćmiło i zasłona przybytku rozdarła się przez środek. Wtedy Jezus zawołał donośnym głosem: «Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego». Po tych słowach wyzionął ducha (Łk 23, 44-46).
Panie, konający na Krzyżu, jakże trudno było uwierzyć Twoim uczniom, że Twoja Śmierć nie kończy wszystkiego, że tak się musiało stać. Trudno i nam wierzyć, że tryumf zła i przemocy będzie zwyciężony Twoją mocą.
Panie, obdarz nas wiarą w sens zmagań aż do śmierci.
Tajemnice chwalebne
- Zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa
W pierwszy dzień tygodnia [niewiasty] poszły skoro świt do grobu, niosąc przygotowane wonności. Kamień zastały odsunięty od grobu. A skoro weszły, nie znalazły ciała Pana Jezusa. Gdy wobec tego były bezradne, nagle stanęło przed nimi dwóch mężczyzn w lśniących szatach. Przestraszone, pochyliły twarze ku ziemi, lecz tamci rzekli do nich: «Dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych? Nie ma Go tutaj; zmartwychwstał» (Łk 24, 1-6).
Panie Zmartwychwstały, chyba najtrudniejsza wiara to ta w Twoje Zmartwychwstanie, którego przecież dokonałeś tak cicho i bez świadków. A jednak naprawdę zmartwychwstałeś, a za Tobą – i my zmartwychwstaniemy do nowego, niekończącego się życia!
Panie, naucz nas żyć w perspektywie wiary w Zmartwychwstanie!
- Wniebowstąpienie Chrystusa
[Jezus] uniósł się w obecności [Apostołów] w górę i obłok zabrał Go im sprzed oczu. Kiedy jeszcze wpatrywali się w Niego, jak wstępował do nieba, przystąpili do nich dwaj mężowie w białych szatach. I rzekli: «Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo? Ten Jezus, wzięty od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba» (Dz 1, 9-11).
Niebo? Panie, kto dzisiaj wierzy w Niebo? Usiłujemy stworzyć sobie niebo na ziemi, szukając wciąż nowych rozkoszy, wrażeń, przyjemności. A jednak jest Niebo, a wcześniej – sąd nad naszym postępowaniem, którego sami nad sobą dokonamy.
Panie Jezu Chryste, wzmocnij naszą wiarę w rzeczy ostateczne i w nowe życie – w Niebie lub w piekle.
- Zesłanie Ducha Świętego
Kiedy nadszedł wreszcie dzień Pięćdziesiątnicy, znajdowali się wszyscy razem na tym samym miejscu. Nagle dał się słyszeć z nieba szum, jakby uderzenie gwałtownego wichru, i napełnił cały dom, w którym przebywali. Ukazały się im też jakby języki ognia, które się rozdzielały, i na każdym z nich spoczął [jeden]. I wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym, i zaczęli mówić obcymi językami, tak jak im Duch pozwalał mówić (Dz 2, 1-4).
Duchu Święty, jesteś najbardziej tajemniczą Osobą Bożą, jeszcze bardziej nieuchwytną naszym zmysłom i wyobrażeniom niż Bóg Ojciec i Syn Boży. A jednak jesteś – unosiłeś się nad wodami przy stworzeniu świata, objawiłeś się w widomej postaci nad Jordanem i na Taborze, przenikałeś całe ziemskie życie Syna Bożego.
Duchu Święty, daj nam niezachwianą wiarę w Twoje istnienie i rzeczywiste działanie! Przeniknij nasze serca, umysły i wolę, prowadź nas ku Chrystusowi, ku dobru, ku prawdzie!
- Wniebowzięcie Bogarodzicy
Maryja rzekła:
«Wielbi dusza moja Pana
i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy.
Bo wejrzał na uniżenie Służebnicy swojej. […]
Święte jest Jego imię –
i miłosierdzie Jego z pokoleń na pokolenia dla tych, co się Go boją.
On przejawia moc ramienia swego,
rozprasza pyszniących się zamysłami serc swoich. […]
Głodnych syci dobrami, a bogaczy odprawia z niczym» (Łk 1, 46-53).
Maryjo, Jutrzenko dziejów, Ty pojęłaś sens dziejów człowieka i historii świata. Ty w trudnych przejściach Twego zniewolonego narodu, a także w dziejach każdego człowieka, znieważanego, głodnego, odepchniętego przez bogaczy – umiesz zobaczyć działanie Boga.
Matko Boża, daj nam wierzyć w Boży plan dla całego świata, wierzyć w to, że nie jesteśmy bytami przypadkowymi, bez sensu. Niech nasza wiara będzie podstawą naszego życia i rozumienia wszelkich zdarzeń.
- Ukoronowanie Maryi
na Królową nieba i ziemi
«Błogosławionaś Ty między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona. […] Błogosławiona [jest], która uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Jej od Pana» (Łk 1, 42. 45).
Jakaś kobieta z tłumu głośno zawołała do Niego: «Błogosławione łono, które Cię nosiło, i piersi, które ssałeś». Lecz On rzekł: «Tak, błogosławieni są raczej ci, którzy słuchają słowa Bożego i [go] przestrzegają» (Łk 11, 27-28).
Maryjo, błogosławionaś między niewiastami, Tobie było najtrudniej uwierzyć w wolę Bożą w Twoim trudnym życiu, a jednak Twoja wiara nigdy nie uległa zachwianiu. Zostałaś Królową nieba i ziemi, Władczynią, Panią wszechświata, a także – Matką i Wspomożycielką wiernych.
Maryjo Królowo, wyjednaj nam wiarę, która nadaje sens naszemu istnieniu i która zaprowadzi nas do życia wiecznego w chwale niebieskiej wraz z Tobą!